1 gwiazdka2 gwiazdki3 gwiazdki4 gwiazdki5 gwiazdek (5 votes, average: 5,00 out of 5)
Loading...
3
0

Hodowla Sicarius terrosus w Anglii

Hodowla Sicarius terrosus w Anglii

Daniel Kennard (specjalne podziękowania dla Wesley Flower)

Listopad 2010, BTS 26 (1)

Dość szybko wzrastająca popularność rodzaju Sicarius jest nieco niepokojąca. Potencjalna szkodliwość dla zdrowia jest znaczna, a póki co wiedza wśród hodowców jest ograniczona do minimum. Osobiście znam co najmniej jedną osobę, która kupiła kilka osobników, nie wiedząc absolutnie nic o potencjalnych zagrożeniach. Rosnąca dostępność niektórych gatunków tylko zwiększa szanse na to, że nieodpowiedzialna osoba stanie się posiadaczem takich pająków. Uważam, iż nie powinno się w żaden sposób idealizować tego gatunku, a moje przekonanie w rzeczy samej, nie ułatwi pisania tego tekstu. Artykuł wyraźnie ukazuje, że jest pewnego rodzaju rozdźwięk pomiędzy moimi opiniami na temat gatunku, a mój entuzjazm dla niego tylko podkreśla wspomnianą wcześniej dwoistość. Jednakże sednem tego tekstu jest uświadomienie czytelnikowi, że może dokonać świadomego wyboru, jakim jest posiadanie w hodowli przedstawiciela rodzaju Sicarius (w tym przypadku Sicarius terrosus).

Południowoafrykański gatunek Sicarius terrosus jest „zamkniętym w sobie” i niedefensywnym pająkiem, a mimo to nadal jest bardzo ciekawym okazem w hodowli. Jeśli prawidłowo urządzimy jego terrarium, to niestety nie będzie on często przez nas widywany. Jednak jeżeli już się pojawi, to uczyni z pewnością spektakl, który poniżej krótko opiszę.

Hodowla i zachowanie

Przede wszystkim trzeba wspomnieć, że rodzaj Sicarius jest blisko spokrewniony z rodzajem Loxosceles (nazwa powszechna dla L. reclusa – pustelnik brunatny), i jako takie, ukąszenie może okazać się potencjalnie bardzo szkodliwe. Jednak w przeciwieństwie do Loxosceles, rodzaj Sicarius nie jest obecnie wymieniony na brytyjskiej liście DWAA (The Dangerous Wild Animal Act – lista zwierząt niebezpiecznych; stan na kwiecień 2010), i posiadanie osobników nie podlega regulacjom. Jednak mądrze byłoby zachować wszelkie środki ostrożności decydując się na takiego pająka. Pojemnik ze szczelnie zamykaną pokrywką jest absolutną koniecznością, a mechanizm blokujący to dobry wybór jako dodatkowe zabezpieczenie, na wypadek przypadkowego przewrócenia pojemnika. Chociaż S. terrosus nie wspina się po gładkich powierzchniach, to kurz, zarysowania lub zanieczyszczenia pojemnika mogą stanowić punkt zaczepienia. Rozsądnie byłoby również ograniczyć średnicę jakichkolwiek otworów wentylacyjnych. Szanse na ucieczkę z odpowiednio zabezpieczonego pojemnika z pewnością są niewielkie, lecz to absolutnie nie jest żadne usprawiedliwienie i powód do lekceważenia tego pająka. Zatem nie popełnij żadnego błędu, bo ukąszenie S. terrosus może okazać się katastrofalne w skutkach! Osobiście korzystam z pojemników marki RUB, które mają mechanizm blokujący na wszystkich czterech rogach pokrywy (w której dodatkowo wykonane zostały wąskie otwory wentylacyjne), stanowią prosty i niedrogi zestaw, który chroni nas przed ucieczką pająka.

Wizualnie, S. terrosus jest bardzo podobny do tzw. „crab spiders” (ang. crab – krab, spider – pająk; to powszechna nazwa na wiele gatunków pająków, lecz najlepiej określa przedstawicieli rodziny Thomisidae), które są traktowane przez hobbystów jako okazy „miłe dla oka”. S. terrosus posiada szczękoczułki i nogogłaszczki, które są proporcjonalnie małe w porównaniu do dużego odwłoku. „Spłaszczony” wygląd i krótkie włoski na ciele, które prawdopodobnie służą przyczepianiu różnych cząstek podłoża, pomagają w kamuflażu. Odnóża IV pary są stosunkowo cienkie w porównaniu do par I, II i III, które to z kolei są bardziej wytrzymałe i wygięte, co sugeruje wykorzystanie ich do „zagarniania” podłoża. S. terrosus posiada układ sześciu niewielkich oczu i krótkie kądziołki przędne.

Sicarius terrosus – ˆ Daniel Kennard

Wykorzystanie kądziołków przędnych zaobserwowałem jedynie podczas tworzenia kokonu przy użyciu podłoża (2-3 cm suchego piasku powinno się znaleźć w terrarium). Po przeniesieniu do pojemnika z odpowiednim podłożem, pająk spędza trochę czasu na aklimatyzacji i poszukiwaniu odpowiedniego obszaru na zakopanie się. Po zlokalizowaniu właściwego miejsca, pająk rozszerza odnóża III i IV pary, podnosi pochyło odwłok i karapaks nad powierzchnię podłoża, a następnie szybko kopie w podłożu I i II parą odnóży. Jak już osiągnie odpowiednią głębokość, usadawia się całym ciałem w wykopanym dołku i rozstawia na boki odnóża. Niejednokrotnie pająk „gnieździ się” w podłożu do czasu, aż dołek będzie odpowiedni. Potem pająk używa pierwszej pary odnóży, aby nasypać na siebie podłoże, pokrywając się nim niemal całkowicie. Następnie porusza odnóżami, gnieżdżąc się, aż kompletnie zniknie pod podłożem. Cały proces to, od początku do końca, niesamowity widok, który daje nam wgląd do tajemniczej natury tego rodzaju. S. terrosus długo pozostaje w takiej pozycji i najczęściej wychodzi dopiero przy karmieniu. Ze względu na ich skryty tryb życia i zakopywanie się w podłożu, wystrój w terrarium będzie służył jedynie celom estetycznym.

Kopiący Sicarius terrosus – ˆ Daniel Kennard

Filmik obrazujący proces kamuflowania się S. terrosus.

Generalnie S. terrosus są dość płochliwe, niedefensywne oraz potrafią udawać martwe (przyp. tłum.: aczkolwiek nie w taki sposób jak ptaszniki). Pająk może pozostawać całkowicie nieruchomy nawet przy manipulacji i przesuwaniu go pęsetą. Jedyną wskazówką, która mówi nam, że pająk w rzeczywistości nie jest martwy, to brak podwiniętych pod siebie odnóży. Bardzo ważne jest żeby nie lekceważyć „martwego” pająka i traktować tak jakby był żywy. Jeśli osobnik rzeczywiście nie ma podkulonych odnóży to prawdopodobnie żyje i w każdym momencie może spróbować uciec. Na szczęście S. terrosus nie wydają się być skore do ukąszeń to też jakąkolwiek obroną, dużo bardziej wolą się wycofać lub upozorować śmierć. W większości przypadków, kiedy podamy pająkowi karmówkę podobnej do niego wielkości, skończy się to próbą ucieczki; chyba że będzie on rzeczywiście głodny – wtedy zaatakuje. S. terrosus są świetne w utrzymaniu wody i dobrze sobie radzą w wysokich temperaturach. Jednakże temperatura pokojowa jest całkowicie wystarczająca i jest to preferowany przeze mnie sposób „dogrzewania”. Pająki z rodzaju Sicarius pobierają wymaganą ilość wody i substancji odżywczych ze swoich ofiar, więc dodatkowe jej źródła są zbędne.

Sicarius terrosus częściowo zakopany – ˆ Daniel Kennard

Rozmnażanie

Sicarius terrosus wydaje się być stosunkowo łatwy do rozmnożenia w hodowli, choć potomstwo jest nieliczne – zazwyczaj liczące zaledwie kilkanaście osobników. W kilku raportach rozmnożeń była zawarta informacja o szybko przebiegającym procesie dopuszczania, jednak z własnego doświadczenia wiem, że parowanie to rozbudowany i skomplikowany „romans”.

Po wpuszczeniu samca do samicy zaobserwowałem pewien „taniec”, oczywiście w ramach zalotów. Samiec mógł wyczuć obecność zakopanej w podłożu samicy, lecz nie wyczuł jej dokładnej lokalizacji. Być może brak widocznej pajęczyny utrudnił mu namierzenie jej? Później samiec zawężył obszar swoich poszukiwań i wkrótce samica pojawiła się na powierzchni piasku. Po odnalezieniu samicy, zbliżył się do niej, dotykając ją delikatnie przy pomocy pierwszej pary odnóży. Samica natychmiast zareagowała, jednak po krótkim czasie zdecydowała się wycofać, zmuszając tym samym samca do „pogoni” za nią. Po dogonieniu samicy, samiec znowu próbował delikatnych zalotów, jednak ona nie była zbytnio zainteresowana i ponownie uciekła. Taki „taniec” trwał jakiś czas, i jeśli jeszcze dobrze pamiętam, to cały rytuał zajął około 2 godzin. Niestety nie zauważyłem by doszło do kopulacji, lecz z raportów wynika, że samiec jest w stanie podnieść samicę niemal dwukrotnie, aby tylko umieścić bulbusy w jej szczelinie płciowej. Jednak nie czytałem żadnych raportów o zachowaniu podobnym do tego, jakie widziałem podczas tej próby dopuszczania. Para stała się tolerancyjna dla siebie, więc postanowiłem zostawić je razem na kilka dni. Kiedyś zauważyłem zabawną konfrontację, w której to samica ukradła samcowi świerszcza, bezpośrednio spod jego szczękoczułek. Łatwo wywnioskować, że mniejszy samiec nie będzie próbował odzyskać zdobyczy.

Samica kradnąca świerszcza samcowi – ˆ Daniel Kennard

Zapłodnione samice bardzo łatwo odróżnić od innych – S. terrosus nie należą do „łakomych” pająków i większość samic ma odwłoki podobnej wielkości, podczas gdy te przy nadziei są rażąco wielkie. Dla mnie to wskazówka, że wytwarzana jest niewielka ilość dużych jajeczek. Ponadto podświetlając od dołu odwłok zapłodnionej samicy, intensywnym światłem z latarki LED, można dostrzec jaja, które „świecą się” na biało z lekkim odcieniem bursztynu. Odwłok niezapłodnionych samic nie ma takich charakterystycznych cech po podświetleniu.

Kilka miesięcy po kopulacji samica powinna zbudować statyczny kokon (przyp. tłum.: nie jest mobilny, jak w przypadku części ptaszników, tj. samica go nie obraca ani nie przenosi). Niedawno zauważyłem, że okresowe obniżenie temperatury, a później znaczny jej wzrost, stymuluje samicę do złożenia kokonu do tego°Ca, że kwestia zbudowania go to zaledwie kilka dni. W terrarium powinien się znaleźć odpowiedni element wystroju, na którym samica umieści kokon – w moim przypadku był to zakrzywiony kawałek kory. Jeśli brakuje odpowiedniego elementu, na którym samica może zbudować kokon, to może być on również przymocowany do podłoża lub do boku pojemnika. Lecz brak właściwego miejsca może znacząco wydłużyć oczekiwanie na zbudowanie kokonu.

Kokon Sicarius terrosus – ˆ Daniel Kennard

Podczas budowania kokonu, samica tworzy pustą „miskę” składającą się z pajęczyny i podłoża. To był jedyny raz, kiedy byłem świadkiem wykorzystania pajęczyny przez Sicarius terrosus. Po zakończeniu budowy podstawy kokonu, samica wchodzi całym głowotułowiem do środka i składa jaja.

Kilka tygodni później małe pajączki wychodzą z kokonu, oczywiście jeśli był zapłodniony. Maluchy od razu będą wykazywać charakterystyczne cechy zachowania i będą się zakopywać pod niewielką warstwą drobnego podłoża.

Młody L1/2 Sicarius terrosus – ˆ Daniel Kennard

Refleksje na temat hodowli gatunku

Jak już wcześniej wspomniano, rodzaj Sicarius nie znajduje się na brytyjskiej liście zwierząt niebezpiecznych, i posiadanie osobników w hodowli jest obecnie nieograniczone. Po rozpatrzeniu odpowiedniej dokumentacji (http://archive.defra.gov.uk/wildlife…animallist.pdf), widzimy, że rodzina Sicariidae jest wspomniana w ustawie, ale tylko rodzaj Loxosceles podlega regulacji. Rozporządzenie nie jest pozbawione wad, i w mojej opinii powinno podlegać pewnej restrukturyzacji, lecz wierzę że na pewno służy swoim celom. Wiele jest osób, które wybrały posiadanie zwierząt z tej listy bez licencji, ale równocześnie jest sporo ludzi, którzy przestrzegają regulacji. Sicarius obecnie nie podlega żadnym przepisom i wyłącznie właściwe postępowanie sprzedawców może stanąć na drodze źle przygotowanych lub nieodpowiedzialnym potencjalnym posiadaczom rodzaju. Oczywiście wiele argumentów przemawia za tym, aby dodać rodzaj Sicarius do listy DWAA, lecz wierzę, że istnieje równie dużo argumentów wspierających pozostawienie tego rodzaju poza przepisami.

W przeciwieństwie do innych rodzajów obecnie objętych DWAA (np.: Phoneutria, Atrax, itd.) Sicarius spp. jest ogólnie mało defensywny i ukąszenia zdarzają się niesamowicie rzadko (nigdy nie odnotowano ukąszenia w hodowli). Zdarzyły się nawet doniesienia od kilku hodowców, którzy mieli okazję w naturze spotkać i trzymać na rękach te pająki. Chociaż osobiście uważam takie zachowanie za wysoce nieodpowiedzialne, jednak brak jakiejkolwiek obrony i stoickie zachowanie podkreśla jeszcze bardziej naturę tych pająków. Powyższe w połączeniu z faktem, że ucieczka z odpowiedniego terrarium jest prawie niemożliwa, i że ich skryte zachowanie nie sugeruje nawet chęci wyjścia z pojemnika, daje nam solidne argumenty za ciągłą nieobecnością rodzaju na liście DWAA. Poza tym, jest wiele gatunków zwierząt nieuwzględnionych na liście, które stwarzają dużo większe zagrożenie niż S. terrosus.

Nie chcę przez to powiedzieć, że gatunek powinien być sprzedawany bez żadnych restrykcji, ponieważ jeden błąd niedoświadczonego hodowcy skutkuje dużym uszczerbkiem na zdrowiu, a dodatkowo wpływa niekorzystnie na opinie środowiska terrarystycznego. Wywołane niedawno przez media sensacje, dotyczące pająków z rodzaju Steatoda, dobrze obrazują jaka panika powstałaby po ukąszeniu przez przedstawiciela rodzaju Sicarius.

Oczywistą odpowiedzią byłoby po prostu dodanie rodzaju Sicarius do listy DWAA. To z pewnością najprostsza odpowiedź na wiele pytań, jednak możliwe, że niewłaściwa w ścisłym jej znaczeniu. Sicarius to urzekający rodzaj, z usposobienia niedefensywny, nie wspominając już o ich szczególnie interesujących oraz osobliwych cechach zachowania. Moim zdaniem, odpowiedzialny i doświadczony hodowca powinien mieć prawo do posiadania tych pająków w hodowli, bez konieczności płacenia dużych kwot wymaganych przy licencji DWAA. W obecnej sytuacji, zgodnie z prawem, wszyscy w Anglii mogą posiadać osobniki z rodzaju Sicarius. Osobiście uważam, że przypadek nie powinien kierować sprawą hodowli tego rodzaju, stąd moja negatywna opinia względem gloryfikacji tych pająków. Odpowiedzialność spoczywa na kilku importerach i hodowcach, którzy sprowadzają, rozmnażają i sprzedają S. terrosus. Sprzedawcy powinni być bardzo rozważni w wyborze kupców, również biorąc pod uwagę kwestię dalszej sprzedaży tych pająków mniej doświadczonym hobbystom.

Wydaje mi się, że za każdą stroną sporu jest wiele argumentów. Czy potencjalnie nieodpowiedzialne działania powinny wpływać na odpowiedzialne zachowanie większości? Niestety nie potrafię odpowiedzieć na to pytanie. To złożony temat, wart tego, aby poświęcić mu dłuższą chwilę. Jednak uważam, że w obecnych czasach, edukacja jest kluczem tej sprawy. Ludzie często kupują S. terrosus, zarówno w Wielkiej Brytanii, jak i w innych krajach, a znaczna część nowych właścicieli nie ma wiedzy na temat potencjalnego zagrożenia. Nie jest to tylko ewentualne niebezpieczeństwo dla nabywcy, ale także katastrofa dla całej społeczności terrarystów. Może gdyby więcej ludzi wiedziało o ewentualnych szkodach, to mniej ludzi byłoby skłonnych do kupna tych pająków, co w efekcie zmniejszyłoby ogólne ryzyko.

Moim zamiarem w niniejszym artykule było odwiedzenie mas od tego gatunku, jednocześnie zapewniając doświadczenie i służąc radą o odpowiedzialności. Jeśli Ty, Czytelniku, wyniosłeś coś z tego artykułu, mam szczerą nadzieję, że przemyślisz długo i poważnie zakup Sicarius terrosus. Potencjalne niebezpieczeństwo jest znaczne, ale „nagród” też jest wiele. Wysoce prawdopodobne jest, że w przyszłości rodzaj zostanie dodany do listy DWAA, więc jeśli mieszkasz w Wielkiej Brytanii – weź to pod uwagę.

Ostatecznie to Twoja decyzja i mam nadzieję, że dokonasz właściwego wyboru, nie tylko dla siebie, ale dla całej społeczności terrarystów.

____________________________________________

Komentarz do powyższego arytukułu.
Boris F. Striffler
Luty 2011, BTS 26 (2)

Szanowny Panie Redaktorze,

Niewiele można dodać do ciekawego artykułu na temat hodowli i rozmnażania chilijskiego gatunku z rodzaju Sicarius. Jednak chciałbym, aby czytelnik zwrócił uwagę na niektóre przydatne artykuły naukowe. Pierwszy z nich autorstwa Duncan, et al. 2007 dotyczy unikalnej techniki kamuflażu rodzaju Sicarius (niezwiązane z Homalonychus). Lecz oba rodzaje posiadają wyspecjalizowane włoski pokrywające całe ciało pająka, które zachowując drobne cząstki piasku, czynią te pająki prawie niewykrywalnymi. Dlatego Sicarius terrosus mają ciemny kolor, tylko wtedy gdy są świeżo po wylince lub gdy są hodowane na podłożu bez drobin lub pyłu. Jeśli jednak żyją w drobnym piasku, to kolor pająka jest identyczny jak piasku. Tak więc można wybrać kolor swojego osobnika, wybierając odpowiedni grunt (zdj. 1). W internecie dostępnych jest także kilka wartych uwagi artykułów na temat biologii rodzaju Sicarius. Polecam przeczytanie dokumentów autorstwa Herberta Levi dotyczących zachowań godowych (Levi 1967, Levi & Levi 1969) oraz Jonathana Reiskinda odnośnie metody kopania (Reiskind 1969). Dla osób zainteresowanych starszymi dokumentami: pierwszy raport z konstrukcji kokonu amerykańskiego gatunku z rodzaju Sicarius (Simon 1899) i praca na temat organów strydulacyjnych południowoafrykańskiego gatunku (Simon 1893) – można je znaleźć na stronie Biodiversity Heritage Library (www.biodiversitylibrary.org).

Z poważaniem,
Boris F. Striffler

Bibliografia komentarza:

  • Duncan, R. P., Autumn, K. & Binford, G. J. 2007. Convergent setal morphology in sandcovering spiders suggests a design principle for particle capture. Proceedings of the Royal Society B: Biological Sciences 274 (1629): 3049–3056.
  • Levi, H. W. 1967. Predatory and sexual behavior of the spider Sicarius (Araneae: Sicariidae). Psyche 74 (4): 320–330. http://psyche.entclub.org/74/74-320
  • Levi, H. W. & Levi, L. R. 1969. Eggcase construction and further observations on the sexual behavior of the spider Sicarius (Araneae: Sicariidae). Psyche 76 (1): 29–40. http://psyche.entclub.org/76/76-029
  • Reiskind, J. 1969. Stereotyped Burying Behavior in Sicarius. American Zoologist 9 (1): 195–200. http://icb.oxfordjournals.org/conten….full.pdf+html
  • Simon, E. 1893. [Sur une organe stridulatoire dans le genre Sicarius. Annales de la Société entomologique de France 62: CCXXIV–CCXXV.
  • Simon, E. 1899. Note sur le cocon ovigère d’un Sicarius du Pérou. Bulletin de la Société entomologique de France 1899: 367–368.

Article has been written with permission from The British Tarantula Society.
All photos are copyrighted to The British Tarantula Society.

Przypis tłumacza: W Polsce, zgodnie z Rozporządzenie Ministra Środowiska z dnia 3 sierpnia 2011 r. w sprawie gatunków zwierząt niebezpiecznych dla życia i zdrowia ludzi, cały rodzaj Sicarius znajduje się w kategorii I. Oznacza to, że po 24 maja 2012 – kolokwialnie pisząc – przeciętny terrarysta, nie będzie miał prawa do legalnego posiadania osobników z rodzaju Sicarius. Do posiadania osobników po 24 maja 2012 są uprawnione wyłącznie wybrane podmioty.Tłumaczenie: Obli

 

Opracowano przez Obli

Tekst pochodzi z arachnea.org. Więcej informacji w stopce.

Liczba wyświetleń: 3

Post Comment

Wykryto AdBlock! Wyłącz AdBlock, aby kontynuować korzystanie ze strony. Prawy górny róg przeglądarki.